Kolekcjonowanie unikatowych zegarków jest znane wśród kolekcjonerów na całym świecie. Pewne jest, że ekskluzywne zegarki modnych i dobrych marek osiągają astronomiczne ceny. Unikalne egzemplarze jak na przykład Patek Philippe 2499 na aukcji został sprzedany za 2,2 miliona dolarów. Był to egzemplarz z 1957 roku, co ciekawe firma która go wyprodukowała została założona w 1839 roku w Genewie przez dwóch polskich emigrantów. Co więcej ta szwajcarska firma funkcjonuje do dziś i tworzy jedne z najbardziej rozpoznawalnych zegarków na całym świecie. Sprzedany model posiadał niespotykaną obudowę wykonaną z różowego złota. Ponadto o tak zawrotnej cenie zadecydował fakt, że na całym świecie istnieje tylko osiem tego typu egzemplarzy.
Podstawowymi czynnikami decydującymi o wartości zegarka jest niewątpliwie marka producenta, unikalność danego egzemplarza co wynika z tego jak często jest wprowadzany na aukcje.
Zegarki stare zaliczane do antyków można kupić w salonach z antykami lub na aukcjach. Bywają takie egzemplarze, które mają swoją historię jak sprzedany na aukcji zegarek Patek Philippe 1563 z 1947 roku. Był to zegarek zrobiony na specjalne zamówienie legendarnego Duka Ellingtona, sprzedano go za 1,6 milionów dolarów.
Na listopadowej aukcji w Genewie został też zlicytowany kieszonkowy zegarek Bregueta 4691 uzyskana kwota to 1,1 miliona dolarów. Ciekawostką jest, że na całym świecie są trzy podobne egzemplarze, a pierwszym właścicielem zakupionego kieszonkowego zegarka był Lord Henry Seymour Conway. Nabył go w 1831 roku za ogromną jak na tamte czasy kwotę 7 tysięcy franków.
W większości aukcyjnych transakcji nie występują aż tak niebotyczne ceny, ale widomym jest, że mądrze dobrany egzemplarz może przynosić w przyszłości duże zyski.
Dowodem na to może być opublikowana niedawno przez brytyjską firmę informacja o tym, że indeks zegarków zarobił od 2005 do 2013 roku aż 173 procent.
Kolejną ciekawostką jest to, że ceny starych zegarków Paul Newman Rolex Daytona są o wiele wyższe od ceny nowych egzemplarzy. Inwestycja w zegarki może być całkiem korzystna, zwłaszcza, że wciąż można znaleźć stare niedoceniane zegarki, ale i obecnie wypuszczane na rynek limitowane edycje wciąż zyskują na wartości. Najdroższego w historii Rolexa Daytona sprzedano podczas licytacji za 1,1 miliona dolarów. Był to egzemplarz z 1969 roku z ozdobną unikalną czarną tarczą.
Jedno jest pewne, że i nowe i stare unikatowe egzemplarze mają swoich zagorzałych zwolenników na całym świecie. Budzą zainteresowanie zarówno wśród prawdziwych kolekcjonerów jak i inwestorów.
Wszystko co „stare” zawsze zyskuje na wartości. Moim zdaniem lepiej inwestować właśnie w starsze modele, z limitowanych edycji lub wyprodukowanych jako jedne z pierwszych modeli. Minus jest taki, że trzeba dobrze się znać, bo to co akurat dziś jest drogie, niekoniecznie zyska na wartości w przyszłości. Inwestycja w zegarki, tak samo jak inwestowanie w sztukę, wymaga wiedzy.
Moda na zegarki wraca, choć ich użyteczność w dobie komórek jest wątpliwa nawet mimo przedrostka smart 😀
Ostatnio jest niemal szał na markowe zegarki i szczerze tego nie rozumiem… ale kto zrozumie mode czyli dobrą prace speców od sprzedaży… 😉