Aukcje dzieł sztuki budzą ogromne zainteresowanie

Aukcje dzieł sztuki budzą ogromne zainteresowanie już nie tylko samych kolekcjonerów i potencjalnych inwestorów, lecz także w środowisku dziennikarzy. Wyniki licytacji stały się jednymi z najważniejszych wydarzeń wywołujących dużo emocji. Padają rekordowe kwoty jedne z największych jakie odnotowywano do tej pory.

Wszystko dzieje się za sprawą kolekcjonerów spoza Europy, Amerykanów, Japończyków, a także Rosji, Turcji, Indii. Jednymi z największych licytacji było wydarzenie z 1987 roku kiedy przedsiębiorca japoński Yasuo Goto nabył płótno Van Gogha – „Waza z piętnastoma słonecznikami” za kwotę jak na tamte czasy astronomiczną 82,4 miliony dolarów, a około dwa lata temu sprzedano dzieło pod nazwą „Grający w karty” Paula Cezann’a za 268,1 miliona dolarów. Obraz został wylicytowany przez rodzinę królewską z Kataru. Kolejne znaczące w historii aukcje to dzieło „No.5” –  Jacksona Polloka, nabyty przez biznesmena z Meksyku za 16,7 miliona dolarów oraz „Woman III” Willema de Kooninga kupiony za 158 milionów dolarów przez amerykańskiego multimilionera.

W Muzeum Narodowym wystawiono obrazy amerykańskiego abstrakcjonisty Marka Rothko. Jeden z jego obrazów „White Center” na nowojorskiej aukcji w 2007 roku osiągnęło kwotę 72,8 milionów dolarów. Najdroższym zakupionym dotąd dziełem żyjącego twórcy był obraz „Domplatz Mailand”.

Z polskich dzieł sztuki największe kwoty osiągnęły dzieła „Rafaela na zielonym tle” Tamary Łempickiej w 2011 roku został sprzedany za 8,48 milionów dolarów, „Taniec wśród mieczy” Henryka Siemiradzkiego osiągnął sumę 1,8 miliona dolarów. Oba dzieła sprzedano w 2011 roku na nowojorskiej aukcji Sotheby’s. W polskich domach aukcyjnych nie ma mowy o takich rekordowych sumach. Największym wydarzeniem było osiągnięcie 137 tysięcy za obraz pod nazwą „Pejzaż Leśny”  Władysława Podkowińskiego.

Jeden komentarz od użytkownika
  1. To rozrywka z emocjami głównie dla snobów. Jeden drugiemu chce zrobić na złość to licytują dantejskimi sumami

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *