Branżę wiatrową mogą czekać kłopoty z dalszą realizacją programu na budowę nowych farm wiatrowych. Ma to związek z projektem nowej ustawy, którą Prawo i Sprawiedliwość już skierowało do Sejmu. Przyjęcie regulacji z ustawy PiS spowoduje zahamowanie rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce. Istnieją obawy, że zostaną dokończone tylko te projekty instalacji wiatrowych, które są już na zaawansowanym etapie. Niepokojące jest to, że zdaniem PiS niektóre z farm wiatrowych działających w Polsce powinno zostać rozebrane ponieważ zostały pobudowane niezgodnie z prawem. Pocieszające jest, że ustawa złożona w Sejmie jest o wiele mniej radykalna od projektu złożonego przez tą partię w ubiegłej kadencji Sejmu. Poprzedni projekt zakładał ograniczenia w stawianiu instalacji wiatrowych o mocy ponad 500 kW w odległości bliższej niż trzy kilometry od zabudowań mieszkalnych oraz terenów zalesionych.
Wprowadzenie regulacji, które mają ograniczać budowę farm wiatrowych spowodowane jest dezyderatem przyjętym w grudniu przez Sejmową Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który informował o niekontrolowanej budowie farm wiatrowych na obszarach wiejskich. W ostatnim czasie w tej sprawie wypowiedział się również Rzecznik Spraw Obywatelskich, który poparł potrzebę wprowadzenia takich regulacji. W uzasadnieniu potrzeby wprowadzenia ustawy regulującej zasady budowy farm wiatrowych PiS powołuje się na brak odpowiednio sformułowanych ram prawnych dla lokalizacji budowy i eksploatacji farm wiatrowych. Zdaniem przedstawicieli tej partii doprowadziło to do stawiania tych instalacji za blisko zabudowań mieszkalnych. W konsekwencji ma to być przyczyną wielu konfliktów pomiędzy mieszkańcami skarżącymi się na hałas, a władzami Gmin. Mieszkańcy skarżą się na ultradźwięki, wibracje, migotanie świateł, a także istniejące zagrożenie życia w razie jakiejkolwiek awarii. Takie argumenty ujęte są między innymi w uzasadnieniu projektu ustawy. Czytaj dalej →