Poprzez przygotowanie programu Synergia, którego twórcami są eksperci z Energy Invest Group możliwe jest objęcie przez inwestorów udziałów w spółce celowej. Spółka jest właścicielem pojedynczej turbiny wiatrowej. Wraz z uruchomieniem elektrowni spółka będzie miała zyski z wyprodukowanej energii i zielonych certyfikatów. Z chwilą zakończenia budowy elektrownia wiatrowa zaczyna działać, a wspólnicy otrzymują roczną dywidendę. Najmniejszą ilością udziałów jakie są do objęcia przez inwestora to 25 udziałów. Aby stać się właścicielem podstawowego pakietu z 25 udziałami trzeba zainwestować 28 750 złoty. Przyniesie to w przyszłości zysk w postaci dywidendy na mniej więcej 17 procent rocznie.
Spółka celowa EIG posiada 4001 udziały, a 3000 z nich przeznacza się do podziału między inwestorów. Majątek spółki jest także współwłasnością inwestorów. Mają oni także nie ograniczony wgląd do dokumentacji spółki ich zdanie liczy się też w podejmowaniu różnych decyzji, mających wpływ na funkcjonowanie spółki. Inwestorzy wybierają dwóch członków Rady Nadzorczej ma ona za zdanie pilnować prawidłowego działania firmy. Więcej szczegółowych danych na temat inwestowania w energię wiatrową można otrzymać biorąc udział w specjalnych seminariach, które organizuje Energy Invest Group. Gwarantują one odpowiedzi na pytania dotyczące programu Synergia EIG.
Rośnie zainteresowanie energią odnawialną, jest coraz więcej zwolenników dla takiej metody pozyskiwania źródeł energii. Rynek inwestycyjny w energię odnawialną staje się coraz bardziej atrakcyjny. Na obszarze Polski nie brakuje terenów, które spełniają warunki potrzebne do stawiania turbin wiatrowych. Energia pozyskiwana w ten sposób może wspomóc zapotrzebowanie energetyczne kraju, które wciąż rośnie.
procent jest konkretny, pytanie jak to wygląda w praktyce…
całkiem nieźle, skoro już spora liczba udziałów jest wykupiona
Zysk na pewno lepszy niż w banku na lokacie ale czy tak samo pewny?
Chyba nie jest najgorzej, skoro już 4 wiatraki stoją. Co do pewności zysku, raczej jest to jakoś zabezpieczone. Turbina ma gwarancje na około 30 lat, po tym czasie albo dzielone są zyski z udziałów, albo inwestor stawia nową turbinę. Takie info znalazłem na stronie, a jak jest w praktyce okaże się za kilka lat jak jakaś turbina padnie.
Taka energia nie zaspokoi potrzeb całego kraju. To raczej dobry patent na kasę, zwłaszcza, że na oze są dotacje z unii i kredyty na dobrych warunkach.