Do 2017 roku zwolnienia chorobowe w formie drukowanej mają być zlikwidowane, taka zmiana ma spowodować, że ZUS będzie miał zwiększoną kontrolę nad wydawanymi przez lekarzy zwolnieniami. Z danych opublikowanych przez ZUS za rok 2016 wynika, że po dokonaniu 569, 5 kontroli zwolnień lekarskich Zakład Ubezpieczeń Społecznych wstrzymał wypłatę zasiłków chorobowych w 22,2 tys. przypadków, a w wielu doszło do ich obniżenia. Zgodnie z przepisami Zakład Ubezpieczeń Społecznych jeśli pracownik nie dostarczy pracodawcy zwolnienia chorobowego w ciągu 7 dni od daty jego wystawienia jego zasiłek może być obniżony o 25 procent oraz więcej z każdym kolejnym dniem. W minionym roku z tytułu nie terminowego dostarczenia zwolnienia pracodawcy ZUS wstrzymał wypłaty zasiłków na kwotę 4,1 miliona złotych. Ponad 69,7 tysięcy osób nie przekazało zwolnienia w obowiązującym terminie. W ciągu roku na obniżeniu lub cofnięciu wypłat ZUS zyskał 203,8 miliona złoty.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych posiada uprawnienia aby skontrolować osobę przebywającą na zwolnieniu lekarskim czy rzeczywiście spędza czas na leczeniu w domu. Dodatkowo urzędnik ZUS ma prawo sam ocenić czy niezdolność do pracy była uzasadniona. Często zdarza się, że zamiast urzędnika ZUS w domu chorującego może pojawić się ktoś wysłany przez firmę w której jest zatrudniony. Taka praktyka jest zazwyczaj stosowana w przypadku kiedy pracownik zbyt często idzie na zwolnienia chorobowe.
Aby uniknąć fikcyjnych zwolnień do końca 2017 roku będą obowiązywać nowe zasady wystawiania zwolnień – nie będą to już zwolnienia na drukach papierowych. Zwolnienia będą wystawiane drogą elektroniczną i od razu będą dostępne dla ZUS. Ma to szczególnie mieć pod kontrolą zwolnienia do 7 dni. Obecnie było to niemożliwe ponieważ pracownik miał 7 dni na dostarczenie zwolnienia pracodawcy.
już nie mają chyba gdzie szukać pieniędzy na socjał