Trudno wyobrazić sobie życie bez elektryczności: bez światła w wieczory, ciepłego kaloryfera w zimie oraz bez używania przez cały rok pralki czy lodówki. Dostęp do prądu uznajemy za naturalny i nie zastanawiamy się nad tym, z jakich źródeł pochodzi. Jednak surowce wykorzystywane do wytwarzania energii kiedyś się skończą. Dlatego warto postawić na OZE, które będą dostępne tak długo, jak długo będzie istnieć nasza planeta.
Czym jest bezpieczeństwo energetyczne?
Bezpieczeństwo energetyczne to stan, w którym nie występuje zagrożenie w przerwaniu dostawy paliw i energii. W momencie gdy kończą się surowce potrzebne do produkcji prądu kraj staje się zależny od dostaw zagranicznych. Dlatego poszczególne państwa opracowują programy, których realizacja ma zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne.
Postanowienia Unii Europejskiej
Komisja Europejska opowiedziała się za stworzeniem nowej europejskiej strategii w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Zadecydowano o przeprowadzeniu oceny ryzyka przez symulacje zakłóceń w dostawach gazu. Kluczowe obszary, na których Komisja postanowiła się skupić to: zróżnicowanie krajów i tras dostawców prądu, wzmocnienie mechanizmów reagowania na wypadek awarii oraz zwiększenie wewnętrznej produkcji energii (szczególnie tej pochodzącej z odnawialnych źródeł).
José Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej, tak uzasadniał konieczność przyjrzenia się bezpieczeństwu energetycznemu: „UE uczyniła wiele w następstwie kryzysu gazowego w 2009 r., aby zwiększyć swe bezpieczeństwo energetyczne. Pozostaje ona jednak podatna na zagrożenia. Napięcia na Ukrainie jeszcze raz przypomniały nam o tym. W świetle ogólnej zależności od importu energii przekraczającej 50 %, musimy podjąć dalsze kroki”.
Program w Polsce
Również w naszym kraju opracowano strategię, która ma pozytywnie wpłynąć na bezpieczeństwo energetyczne. Dokument nosi nazwę „Polityka Energetyczna Polski do 2030 roku” i został przyjęty przez Radę Ministrów 10 listopada 2009 roku. Zawarta w nim strategia zakłada m.in., że do 2030 roku zmniejszy się udział węgla kamiennego w produkcji energii (z ok. 60 do 40%), a udział odnawianych odnawialnych źródeł energii zwiększy się do 15% w 2020 roku i 20% w 2030 roku.
Znaczenie OZE w zakresie zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski podkreśla prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej, Grzegorz Wiśniewski, który deklaruje że zapewni ono naszemu krajowi uniezależnienie się od surowców z innych krajów. A jak wskazują badania jego zdanie podziela 58% Polaków.
– Polska energetyka wymaga wprowadzenia zmian. Większość źródeł energii jest przestarzała. Mamy teoretycznie 42 mld ton węgla, ale do opłacalnego wydobycia nadaje się tylko 2 mld ton, co wystarczy na pokrycie naszego zapotrzebowania na 30 lat – powiedział były wicepremier środowiska Bernard Błaszczyk. W tych okolicznościach rozwijanie OZE wydaje się czymś naturalnym, jednak nie są one wystarczająco wspierane przez państwo. – Brak wsparcia dla rozwoju OZE oznacza zgodę na uzależnienie Polski od importu energii spoza kraju. To nie jest dobra polityka, jeśli jej rezultatem jest utrzymanie ludzi w biedzie i zamykanie szans na rozwój regionów – zaznacza Waldemar Pawlak, były wicepremier i minister gospodarki.
Inwestycje w zieloną energię
Mimo, że w Polsce brakuje wsparcia dla rozwoju OZE to rynek energii odnawialnych się rozwija: dzięki działaniom inwestorów.
Całkiem dobry pomysł na alternatywną inwestycję, choć szkoda że wcześniej go nie zobaczyłam bo EIG stawiają pierwsze wiatraki. 🙁
Tylko w połączeniu z węglem polska ma jako takie możliwości pozyskania energii. No ale i tego ciągle chcemy się pozbyć…